Szkło 2,5D? A co to takiego?

Przeglądając specyfikacje najnowszych zdobyczy techniki czasem naprawdę można się pogubić. 1080P, 3D, 4K i wiele innych oznaczeń, które przeciętnemu Kowalskiemu mogą niewiele mówić. Wśród nich pojawiło się również enigmatyczne 2,5D dotyczące zarówno ekranów telefonów, jak i np. szkieł hartowanych. Czym jest ten tajemniczy wymiar między wymiarami?

2D, 2,5D, 3D?

Zacznijmy jednak od początku, konkretnie od ekranu 2D. Jest to najbardziej podstawowy rodzaj szkła. Taki który znajdziemy w większości telefonów na rynku. Płaskie na całej swojej powierzchni, o prostych, ostrych krawędziach.Szkło 3D zwane w przypadku szkieł hartowanych także szkłem na cały ekran lub edge-to-edge, to wygięte osłony z mocno zaokrąglonymi bokami. Wyświetlacze tego typu znajdziemy chociażby w smartfonie Samsung Galaxy S7 Edge.

Czym jest więc szkło 2,5D? W gruncie rzeczy jest to zwyczajne szkło 2D o lekko zaokrąglonych krawędziach. Podobnie jak we wspomnianym akcesorium jest całkowicie płaskie, jednak te specyficzne ranty dają pewne złudzenie przestrzeni. Zresztą co tu dużo pisać skoro równice można zademonstrować w znacznie łatwiejszy sposób.

Jeden rzut oka i wszystko jasne, prawda?

Tajemnica produkcji

Wielką tajemnicą procesu produkcji szkła 2,5D jest to, że… nie ma żadnej tajemnicy. Wspomniana osłona jest praktycznie taka sama jak szkło 2D, więc i sposób jego wytwarzania jest w istocie taki sam. Do całego procesu dochodzi po prostu kilka dodatkowych zabiegów na etapie kształtowania ostatecznej formy i rozmiaru szkła.

Jednak jest też dość istotna zaleta takiego stanu rzeczy. Podobnie jak swój dwuwymiarowy konkurent nasze szkło może być poddawane technikom wzmacniania i utwardzania bez ryzyka, że integralność jego struktury zostanie naruszona podczas końcowego procesu wyginania, jak w przypadku szkieł 3D.

Koszt wytworzenia osłony 2,5D jest zresztą niewiele droższy od ceny wyprodukowania zwykłego szkła. I z całą pewnością daleko mu do wydatków, które należy ponieść przy produkcji „trójwymiarowych” ekranów, które są o niebo bardziej skomplikowane i wymagające.

Te niewątpliwe… korzyści?

No i pytanie najważniejsze, czy ekran 2,5D jest w jakiś sposób lepszy od swojego dwuwymiarowego konkurenta? W pewien sposób tak ale korzyści płynące z wyposażenia telefonu w szkło tego typu są głównie estetyczne. Ekrany z nimi prezentują się świetnie, sprawiają wrażenie jeszcze lepiej dopasowanych do obudowy, a cały smartfon nabiera wyglądu produktu z półki premium.

Kolejna zaleta to zwiększenie komfortu użytkowania sprzętu. Gładkie krawędzie przekładają się na przyjemniejszą obsługę sprzętu. Pozbywając się ryzyka przypadkowego zahaczenia palcem o ostry rant szkła. Co bywa dość nieprzyjemne.

Natomiast jeśli chodzi o wytrzymałość i odporność na zarysowania tejże osłony to określają je techniki produkcji oraz wzmacniania danego szkła. Sam jego format nie ma tu nic do rzeczy.Co do wad to jest jedna, ale za to dosyć duża. Przez to, że ekran odrobinę wystaje ponad krawędź obudowy jest bardziej narażony na uszkodzenia. Dlatego raczej nie powinniśmy kłaść telefonu wyświetlaczem do dołu. Chyba, że mamy na nim dodatkową ochronę.

Odpowiedni wymiar ochrony

Podział na formaty odnosi się również do szkieł hartowanych. Jeśli chodzi o ich wygląd to jest on praktycznie taki sam jak na zaprezentowanej powyżej grafice. Jednakże jest pewna ważna kwestia dotycząca aplikacji takowych akcesoriów. Otóż szkło 2,5D to wciąż szkło całkowicie płaskie, a co za tym idzie można je przykleić wyłącznie na ekrany 2D. Natomiast szkła 3D są produkowane zarówno do wyświetlaczy 3D, jak i 2,5D. Dlatego przed zakupem danego akcesorium ochronnego warto sprawdzić czy na pewno będzie odpowiednie dla naszego urządzenia.

Ot cała tajemnica stojąca za enigmatycznym 2,5D. Z pewnością nie jest to coś co zrewolucjonizowało rynek smartfonów, chociaż wydaje się, że szkła tego typu zyskują coraz większą popularność. Nic w tym dziwnego bo trzeba przyznać, że sprzęt wyposażony w ekran tego typu wygląda naprawdę świetnie.